czwartek, 18 stycznia 2018

BON VOYAGE!

Agatha Christie 
Morderstwo w Orient Expressie

(14. Książka w jeden dzień.)


Czasem nie warto być przekornym. Uciekałam przed książkami Agathy Christie, bo założyłam, że nie mogą być wybitnymi dziełami literackimi. Czytane przez cały świat, na drugim miejscu w ilości wydań po Biblii. Proza detektywistyczna, oparta na wyraźnym i niezmiennym schemacie: złoczyńca musi zostać złapany, ponieważ naruszył porządek moralny i musi ponieść karę. W życiu przecież nie jest tak słodko i przyjemnie. Nie zawsze – niestety – dobro zwycięża...

A jednak Morderstwo w Orient Expressie wymyka się utartemu schematowi. Zakończenie jest w pewnym sensie niezwykłe i choćby dlatego warto sięgnąć po to klasyczne dzieło Agathy Christie! Świat nie jest czarno-biały, a przestępca nie musi być złoczyńcą (- osobą czyniącą zło). Detektyw stanie przed trudnym wyborem. Czy opowie się za sprawiedliwością? I co ona tak naprawdę znaczy?  

D o b r a  książka na jeden zimowy wieczór!     

niedziela, 14 stycznia 2018

Kazuo Ishiguro
Malarz świata ułudy

(10. Książka z piękną okładką.)




Noblista rozczarował!
Podobnie jak Murakami, choć uwielbiany przez wielu, mnie wydał się nudny i nijaki. Treść książki – mówiąc delikatnie – nie zachwyca. Wywody narratora – malarza, który po II wojnie światowej urządza życie swoje i córek (a zwłaszcza jednej), nużą i męczą. A ostatecznie śmieszą.
Język? Nijaki. Dialogi drętwe. Ale nawet jeśli ich sztuczność była zamierzona i miała oddać niełatwą relację między najbliższymi, to i tak się nie bronią.  

         Fragmenty recenzji umieszczone na okładce zapowiadają arcydzieło. Zdaję sobie sprawę, że wydawca zrobi wiele, by sprzedać książkę. Jednak porównywanie japońskiego pisarza do Kafki czy Prousta jest grubą przesadą i jest po prostu obraźliwe dla dwóch ostatnich.